Hejka!Na samym początku chciałabym was  przeprosić za tak długą nieobecność .Ale wynikała ona z zepsucia komputer ale na całe szczęście to nie było nic poważnego.A przechodząc już do dzisiejszego posta dzisiaj porozmawiamy sobie o duchu z przeszłości.No to co zaczynamy!Na pewno teraz myślicie jaki duch o co chodzi? No to już wam mówię.Jeśli dokładnie oglądacie SoyLune to doskonale wiecie o kim mowa?
A mówię tu konkretnie o osobie która cały czas włóczyła się obok posiadłości Benson Jak pani Szaron powiedziała jest to zła osoba jakby zły  duch z przyszłości.Ale tak naprawdę to osobie której teraz mówimy.To tak naprawdę nie wiem o niej zbyt wiele.Wiemy tylko tyle ,że bardzo jej zależało aby się spotkać z panienką  Ambar.

Czy to nie jest troszkę podejrzane.Nie uważacie?Że akurat jej zależy żeby się z Ambar spotkać?Może to jej ciotka albo ktoś naprawdę bliski.A dlaczego o tym mówimy?.Ponieważ przypominam wam ,że już w drugim sezonie dowiemy się ,że Ambar została adoptowana.Myślicie,że ta kobieta ma z nią coś wspólnego?Myślę ,że tak przecież gdy została zatrudniona do służby na w rezydencji na urodziny Ambar to cały czas się jej przyglądała.Musimy jeszcze zaznaczyć,że pani Szaron strasznie się zaniepokoiła widząc tą kobietę.Zresztą sami zobaczcie.
Widać ,że była bardzo zdenerwowana jak z nią rozmawiała.Z rozmowy mogliśmy wnioskować ,że ta kobieta przyszła tu aby naprawić swój błąd.Jak myślicie jaki błąd popełniła ta kobieta?I najważniejsze co ta rozmowa ma wspólnego z panienkom Ambar.?No cóż zobaczymy!Wszystko rozstrzygnie się w drugim sezonie.Okej to by było na tyle mam nadzieję ,że post wam się spodobał i nie zapomnijcie odpowiedzieć na wszystkie pytani które wam zadałam to tryle do zobaczenia.

























Komentarze